Alex Dancyg 26.02.2018

W programie:

  • projekcja filmu Krzysztofa Bukowskiego
  • Alex Dancyg w rozmowie z Izabellą-Galubą Bryją i Izabelą Fietkiewicz-Paszek
  • etiudy filmowe inspirowane kulturą żydowską autorstwa uczniów ZSE i ZST-E
  • recital piosenki żydowskiej w wykonaniu wokalistów Piano Song

prowadzenie spotkania: Joanna Pomykała i Wiktor Płuciennik

imprezie towarzyszy ekspozycja zdjęć uczniów Zespołu Szkół Ekonomicznych przygotowana pod kierunkiem Anny Linkowskiej

organizator: Stowarzyszenie Promocji Sztuki Łyżka Mleka

współorganizatorzy: Centrum Kultury i Sztuki, Zespół Szkół Ekonomicznych im. gen. Mieczysława Smorawińskiego w Kaliszu, Zespół Szkół Techniczno-Elektronicznych w Kaliszu

partner: Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli w Kaliszu

 

relacja na calisia.pl

relacja na ckis:

Po raz trzeci, ale po pięcioletniej przerwie, do Kalisza przyjechał Alex Dancyg – historyk, współpracownik Instytutu Yad Vashem. Tym razem zaprosiło go Stowarzyszenie Promocji Sztuki „Łyżka mleka”. Spotkanie z aktywnym uczestnikiem dialogu polsko-żydowskiego odbyło się – przy wypełnionej po brzegi widowni – w gościnnych wnętrzach Centrum Kultury i Sztuki. 

Alex Dancyg, rocznik 1948, wyjechał z rodzicami i siostrą z Warszawy w wieku 9 lat. Skończył szkołę i studia w Izraelu. W jego osobowości stopiły się dwie tradycje, polska i żydowska, dlatego już jako student poczuł, że tak naprawdę powinien zająć się historią polskich Żydów. Działalność Dancyga dość szybko przybrała formy bardzo praktyczne. Dzięki niemu przez 30 lat młodzi Żydzi odwiedzali Polskę, a polscy nauczyciele poznawali historię w Izraelu. Jest jedną z osób najbardziej zasłużonych w dziele tworzenia powojennego dialogu pomiędzy Polską a Izraelem, tworzenia – jak to nazwał – „wspólnej pamięci”.

Dancyg przybył do Kalisza w momencie trwającego kryzysu w stosunkach z Izraelem, zapoczątkowanego nowelizacją ustawy o IPN i pogłębionego wypowiedzią premiera Mateusza Morawieckiego. Człowiek, dla którego dobre stosunki pomiędzy Polską a Izraelem są jednym z najważniejszych celów życiowych, przeżywa tę sytuację w sposób szczególny. „Kiedy usłyszałem o tej ustawie w wiadomościach, to dosłownie krew odpłynęła z mojego ciała. Poczułem, że moje życie poszło na marne” – powiedział ze smutkiem. „Skala ignorancji ze strony polityków po obu stronach oraz nienawiści, również w części mediów, jest przerażająca”. Alex Dancyg, mimo że jest już człowiekiem bardzo dojrzałym, postanowił nie poddawać się i nie przerywać swych dotychczasowych działań. „Jestem tu i rozmawiam z młodzieżą. Przyjechałem, mimo że w Polsce jest okropny mróz” – żartował. „Jest mi smutno, ale wierzę w inteligencję młodych ludzi. Szansa tkwi w  rozumnym nauczaniu. Młodzieży nie da się zamknąć w ciasnej klatce, bo znajdzie prawdę, choćby w Internecie. Wiem, że w sieci jest mnóstwo głupot, ale mądry człowiek wie, jak szukać i docierać do prawdy”.

 Spotkanie z Aleksem Dancygiem rozpoczęło się od projekcji dokumentalnego filmu, który na jego temat nakręcił Krzysztof Bukowski. Opowieść o życiu gościa pogłębiła rozmowa, którą poprowadziły Izabella Galuba-Bryja i Izabela Fietkiewicz-Paszek, kaliskie nauczycielki uczestniczące rok temu w seminarium zorganizowanym w Instytucie Yad Vashem w Jerozolimie. Pokazano również etiudy filmowe inspirowane kulturą żydowską autorstwa uczniów Zespołu Szkół Ekonomicznych i Zespołu Szkół Techniczno-Elektronicznych oraz wystawę uczniów Zespołu Szkół Ekonomicznych przygotowaną pod kierunkiem Anny Linkowskiej. W finale zabrzmiały liryczne pieśni żydowskie w wykonaniu wokalistów Studia Piano Song.

 

 

 

Zamiast tkwiąc w stereotypach zacietrzewiać się i wzajemnie obrażać, Stowarzyszenie Promocji Sztuki ŁYŻKA MLEKA w Kaliszu zaproponowało użycie rozumu, aby spróbować realnie ocenić niełatwe stosunki polsko-żydowskie. W ramach XXI Dni Judaizmu w Kościele Katolickim, w wypełnionej po brzegi sali widowiskowej kaliskiego Centrum Kultury i Sztuki, można było spotkać się z niezwykłym człowiekiem, Alexem Dancygiem. Żydem i Polakiem w jednym. Urodzonym już po wojnie i do dziewiątego roku życia mieszkającym w Polsce, który przez 30 lat nie mógł do Polski wrócić. Ale gdy już wymyślił sobie ścieżkę powrotu, to teraz wiedzie nią tysiące młodych Izraelczyków pokazując im nie tylko historię polskich Żydów, nie tylko tragiczne pamiątki Holocaustu, ale przede wszystkim historię i literaturę Polski. Mozolnie budował mosty porozumienia, które teraz ktoś nie do końca przemyślanymi ruchami próbuje niszczyć. W czasie spotkania z tym niezwykle pięknym człowiekiem słuchacze mogli usłyszeć bardzo wiele mądrych i ciekawych rzeczy, przeplatanych ironią i piłką nożną, ale w pamięci wielu utkwiło zapewne zdanie niezwykłe, zawierające stwierdzenie, że jeżeli w tej chwili Żydzi i Polacy mają sobie skakać do gardeł przerzucając się odpowiedzialnością za potworności wojny, w której oba te narody były ofiarami, to tak naprawdę wojnę tę wygrał nie kto inny, jak Adolf Hitler.

Gratuluję organizatorom odwagi i szacunku, z jakim zaproponowali inny punkt myślenia o ważnych sprawach dziejących się w naszej Ojczyźnie, która przez wielu Żydów uważna była i jest do dnia dzisiejszego za ich wspólny dom.

Jerzy Szukalski

 

zobacz także:

XX Dzień Judaizmu w kościele katolickim, 23.02.2017
XIX Dzień Judaizmu w Kościele Katolickim, 10.02.2016
Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu, 27.01.2014

oraz inne imprezy związane z wielokulturowością