Zapraszamy na kolejne spotkanie w cyklu „zwiersz się z nami pod wieczór”, tym razem z Weroniką Górską (ur. w 1986 roku w Chorzowie), absolwentką filologii polskiej, autorką tomu wierszy „Rozsznurowywanie”, członkinią bytomskiej Grupy Poetyckiej Obok Sceny, laureatką kilkudziesięciu konkursów literackich, autorką recenzji i artykułów krytycznych, seocopywriterką.
Spotkanie odbędzie się 25 października w kaliskiej kawiarni AnaBell, a poprowadzą je Aneta Kolańczyk i Dominik Maślak (uczeń 1 klasy ZSTiE). Tego samego dnia o godz. 12:00 Weronika Górska przeprowadzi warsztaty literackie z młodzieżą w Zespole Szkół Techniczno-Elektronicznych w Kaliszu.
WERONIKA GÓRSKA
KSIĘŻNA MAŁGORZATA
książę adolf odziedziczył
dwa pałace pięćdziesiąt wsi rzadkie igły zarostu
lubił polować na jelenie
obserwować zetknięcie kłów charta z łamliwą linią tętna
w chwili gdy blednie bunt krzepnie strach
na ślubnym portrecie księżna składała się z
pudru gorsetu i szklanych oczu wypchanych trofeów
miała też brylanty po francuskiej królowej
o ile posiada się coś czego nie można dać
za każdym trzepotem wachlarza z pawich piór
unosił się kurz szeptów
mówiono że tym razem książę źle trafił
była warta ledwo dwieście tysięcy niepełną szkatułę cnót
w jedwabne nitki wstydu owinęła hemofilię czy epilepsję
może też bezpłodność ale to nieistotne
raz w życiu postąpiła taktownie umarła młodo
tytuł doczekał się dziedzica spomiędzy innych ud
anegdoty o księżnej malowano pędzlem z grubego włosia
motywem przewodnim był romans ze stangretem
tłem zrzekanie się na rzecz pokojowej
nawet tych sukien którym nie zwiędły koronki
czasami dobierała drugi raz tej samej potrawy
odmówiła walca ambasadorowi włoch
dziś gośka chodziłaby do trzeciej gimnazjum
kłóciła z mamą o papierosy i o wyprowadzanie psa
nosiła kolczyk w pępku niechęć do muzyki poważnej
obowiązek klasowy pojmowałaby tylko trochę inaczej
w zamian za ściągi dla koleżanek
rozpinałaby bluzkę przed patrykiem laureatem trzech olimpiad
a on zamiast podnosić trójkątną pierś do ust
podnosiłby do kwadratu gwiazdozbiór perełek
naszytych na przybrudzony błękit stanika
sierpień 2006
Reporterskie spojrzenie na rzeczywistość, trafne metafory, sceny z życia, ale nie tego wewnętrznego poetki, ale spoza niej. Autorka sięga bowiem w swoich utworach do scen z historii sztuki i kultury, nie roztrząsa swoich wewnętrznych stanów i rozterek, koncentruje się na tym, co kulturowe, płynące z wnikliwej obserwacji świata. Ale nie tylko autobusowo-knajpianej rzeczywistości własnego, najbliższego podwórka. Przeciwnie – wiersze Weroniki Górskiej dają szeroką perspektywę poetyckiego widzenia spraw odległych. Ale są też tu głębokie pocałunki, intymne stany cielesne, śmiała erotyka. (…) Poetka pochyla się nad detalami, drobnymi zdarzeniami, szczególikami, jak zęby czy ślina na czyjejś skórze, by po chwili pisać o teocentryzmie średniowiecza, zastanawiać się nad tym, co czuła wielce cnotliwa hrabina z Bucha, gdy wylewała smołę na oblegających jej zamek rycerzy. Poetkę inspirują dzieła sztuki, wydarzenia historyczne, ale i sytuacje obserwowane w codziennym życiu. Opisuje zachowanie poetów, kinomaniaków, studentów, kobiet, wegetarianek, wampirzyc, ale także znanych artystów i twórców kultury. Robi to niczym wytrawny reporter na szlaku. Nic nie umknie uwadze jej celnemu pióru. [Katarzyna Krzan, fragment recenzji na łamach Sosnowieckiego Magazynu Kulturalnego SOSNart]
fot. Paweł Madaj, wkrótce więcej zdjęć: galeria foto