WANDA NA YOUTUBE
Teresa Rudowicz
Wanda Karczewska (1913-1995)
Jesteśmy razem, Wando, nic nie niepokoi
ani twojej samotni ani mojej ciemni.
Możemy siedzieć obok i milczeć we troje
ty, ja i on nad nami, właśnie się dopełnił.
Niech wyjdą wszystkie cienie z wszystkich naszych jaskiń,
podadzą sobie dłonie i tańczą na ścianie,
a my siedźmy w milczeniu i po prostu patrzmy,
na dziwny taniec śmierci albo życia taniec.
Bo nic tu nie jest pewne, może oprócz tego,
że dzień z nocą się złączy. Wtedy je spotkamy,
luźne ciała astralne krążące w eterze,
wtedy, Wando, spotkamy także siebie samych.
Teresa Rudowicz
* * * (do ciebie, drogi Icku)
do ciebie, drogi Icku, uśmiecha się światłość,
oddziela od ciemności wszystkie części strachu,
wszystkie drogi ucieczki, nie trzeba już gmatwać,
niepotrzebne kryjówki. możesz pójść na spacer
dwunastoletni chłopcze w przykusym chałatku,[1]
możesz ścigać się z wiatrem, wbiegać między brzozy.
wziąłeś ze sobą procę? postrzelasz do szpaków,
gdy zwabione słodyczą zechcą ruszyć w szkodę.
wiesz Icku, dym z komina wcale nie był krwawy,
zwyczajny, jakby palić drewnem albo słomą.
jest litera i duch jest, i jest jakieś prawo,
i jedno małe serce trzepoczące w dłoniach.
mój brat i moja matka, idą ramię w ramię,
zaopiekuj się, proszę, wszędzie ich oprowadź,
dopilnuj, by dostali słoneczne mieszkanie
z widokiem na kwitnące drzewa czereśniowe.
[1] Wanda Karczewska Rozmowa z rówieśnikiem z ulicy Widok 12
wiersz w wykonaniu Patrycji Kliber (muz. Irena Piechota)
wiersz w wykonaniu Agnieszki Machowczyk (muz. Irena Piechota)
Karol Samsel – poemat Miasto inspirowany twórczością Wandy Karczewskiej – wyk. autor